Sobota. Udało mi się skończyć pracę kilka minut wcześniej. Wskoczyłam do niemal pustego autobusu zabierającego pracowników terminalu do parkingu. Za mną kilku mężczyzn w żółtych kamizelkach rozmawia na temat minionego poranka, skarżą się na brak ludzi. Przede mną stosunkowo młoda Azjatka mówi dość głośno do wiele starszej Angielki. - Ma dopiero dziesięć miesięcy, ale jest … Czytaj dalej Do Mamy, która nie sypia..
Powrót do korzeni, czyli miłość do grobowej deski.
Mamy koniec września. Codzienność znów kręci się wokół szkoły. Wakacje wydają się już tak odległe, jakbym conajmniej myślała o zeszłorocznych wczasach w Polsce. A byliśmy przecież tam zaledwie miesiąc temu. Zaledwie miesiąc temu, dzieciaki biegały boso od rana do wieczora po ogrodzie. Zaledwie miesiąc temu otaczał nas las, rodzina, język polski i dwa ukochane psy. … Czytaj dalej Powrót do korzeni, czyli miłość do grobowej deski.
Witaj szkoło!
We środę w UK rozpoczął się rok szkolny. Otwieramy ten czas oficjalnie ze śpikiem obojga dzieciuf, co by było wiadomo, że jesień i okres przeziębień tuż tuż. W domu pachnie miętą i eukaliptusem. Trzeba odświeżyć apteczkę domową, bo się okazało, że ma sporo braków. Ale to nie o tym dziś będzie. Miska moja rozpoczęła pierwszą … Czytaj dalej Witaj szkoło!
Giewont, Śpiący Rycerz
Z Tatrami naszymi poznałam się mając lat 17. Moje pierwsze wakacje z chłopakiem i jego rodziną. Kilka dni w których On prowadzał mnie szlakami a moje serce z każdym krokiem wypełniała coraz większa miłość do gór. Wtedy już czułam, że będę wracać. Nie wiedziałam jak, kiedy a już tym bardziej za co, ale byłam pewna, … Czytaj dalej Giewont, Śpiący Rycerz
Poszłam polatać. Zaraz wracam.
Wioletta uwielbiała uczucie wysokiego poziomu adrenaliny. Nigdy nie lubiła monotonii a w jej życiu zawsze się coś działo. Niekoniecznie dobrego, ale lepsze to niż nic, niż nuda. To co zakazane, najlepiej smakuje. To co nieznane, najbardziej kusi. W ogóle wszystko co odstaje nawet lekko od normy jest lepsze. Jako nastolatka testowała życie. Jego miarę, siłę. … Czytaj dalej Poszłam polatać. Zaraz wracam.




